8/15/2010

Weeeeee!

Leżący na półce SE W380i wreszczcie doczekał się reanimacji !

Najpierw siadł mi zewnętrzny ekran.. a potem ładowarka nie stykała.. a konkretniej to styk wlutowany w telefon był tak oszczędnie pokryty cyną że po jakimś czasie zaczepy puściły, zatem wywaliłem kostkę z telefonu a w miejsce wlutowałem połączenia.. jest ich tam coś koło 12.. więc które wybrac? o to jak do tego doszedłem :

-stara ładowarka z podobnymi wartościami jak tamta oryginalna-> ucinamy końcówkę i zaznaczamy polaryzację ( ja użyłem do tego diody LED ) ->potem nową (oryginalną bierzemy do ręki i sprawdzamy polazryzację diodą LED - zaznaczamy -> przyładamy prawidłowaą stroną do wyjętej kostki która "odpadła" z telefonu i widzimy już że pierwszy od dołu to plus . natomiast minus to 4rty od dołu w górę. -> ostrożnie aby nie dotknąć bliskich o 1/3 styków przylutowujemy końcówki cieńkich kabelków odpowiednio zaizolowanych i o odpowiedniej dłogości z pocynowanymi końcówkami (warto użyć kalafoni! w między czasie a kabelki upozycjonować i z góry lekko ogrzewac az same się przylepią do scieżki na płycie głównej : ) można ją wczesniej bardzo ostrożnie oczyścic nożykiem albo spirytusem) potem kabelki wyprowadzamy z obudowy - lub wmontowujemy jakąś "wtyczkę", ja wyprowadziłem wzduż obudowy i połączyłem z wtykiem od diody do HDD z jakiegoś starego komputera :)  następnie znając polaryzację (docelową)  montujemy drugą żeńską wtyczkę do kabli od ładowarki i wskrzeszamy SE W380i !

Cudowna sprawa, może kiedyś wrzucę fotki jak to wygląda.
jakby nie patrzeć nie potrzebowałem lutownicy na gorące powietrze ani nawet miernika juz nie wspominając o schematach od producenta czy częściach zamiennych, a zrobiłem to bo cena telefonu do serwisu jest nieadekwatna.

Pozatym to jest własnie to co dotyczy miniaturyzacji- im mniejsze urządzenia tym mniejsze szanse na naprawę :(  nielubie tego.. już nie wspomne o tym że z takich urządzeń nawet nic nie da się wyjąć bo wszystko jest po prostu nano..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz