4/10/2011

dzieci szczecina

wczoraj byłem świadkiem rozmowy dwóch dzieciaków,
puszczonych na samowolke i szwendających się po mieście,
to co wynikało z ich rozmowy to puenta pokroju
"nie mam czasu";
a więc syndrom nie mam czasu
przenosi się z pokolenia dorosłych na młodych a teraz nawet na jeszcze młodszych,

może przesadzam, ale osobiście nie pamiętam żebym mówił kiedykowliek komuś że nie mam dla niego czasu.

na co więc te dzieci przeznaczają swój czas? skoro nei mają go dla najbliższych? co jest tak ważne?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz